Subtelne forum pewnej boskiej klasy. :P
Może krótko:
Napisane dawno. Tak jak większość tego co napisałam. No oprócz dwóch opowiadań, które piszę na bieżąco na blogu.
Nie wiem co mnie skusiło do napisania tego. Nie pamiętam.
Wiem, że to słabe, ale dosyć krótkie. I łatwiej mi było przerobić to na tematykę normalną z tej, której nie lubicie.
No to zaczynam.
***
Tatusiu…
Kocham Cię wiesz?
Chcę, żebyś wrócił…
Bardzo.
Gdzie jesteś?
Dlaczego się chowasz?
Mama mówi, że już nas nie kochasz.
Że znalazłeś sobie inną rodzinę i teraz nimi się zajmujesz.
Nie wierzę w to.
Nigdy byś mnie nie zostawił? Prawda?
Przyjedź, proszę…
Strasznie za tobą tęsknię.
Mamusia też, chociaż tego nie mówi.
Słyszałam jak płacze. Zawsze zamyka się w łazience i odkręca wodę, bylebym tylko ja nie usłyszała, że płacze.
Ale i tak słyszę. Cichutko podchodzę pod drzwi i przykładam do nich ucho…
Ona mówi, że to jej wina.
Że jej nie kochałaś, a ona „wzięła Cię na dziecko”.
Nie rozumiem, o co jej chodzi.
Powiedziała, że jak będę duża to zrozumiem…
Ja jestem duża! Sam mi tak kiedyś mówiłeś!
Może ty mi powiesz, o co jej chodzi?
Kocham mamusię. Nie chcę, żeby płakała.
Dzisiaj byłam w przedszkolu.
Rysowaliśmy rodzinę!
Narysowałam naszą trójkę i jeszcze psa.
Bardzo chciałabym mieć psa.
Opiekowałabym się nim, całkiem sama.
Czytałabym mu bajki i karmiła, jak dzidziusia!
Kupisz mi pieska?
Ale takiego malutkiego.
Mama ciągle powtarza, że jak czegoś chcę to mam prosić o to Ciebie.
Bo ty masz dużo pieniędzy, a ona nie.
Widziałam Cię ostatnio w telewizji.
Patrzyłeś prosto na mnie. Dokładnie prosto w oczy.
Wiem, że tęsknisz tak jak ja…
Niedługo się zobaczymy.
Obiecuję Ci.
Nie martw się o mamusię.
Wiem, że też ją kochasz.
Ja też, ale ostatnio często na mnie krzyczy i ciągle śpi…
Ale nie martw się.
Wujek Tom się nią opiekuje…
TWOJA NAJUKOCHAŃASZA CÓRECZKA
PAULINKA
Mała uśmiechnięta szatynka, wrzuciła do wody zakorkowaną butelkę, zaadresowaną „do Tatusia" I patrzyła jak powoli odpływa.
- Tylko odpisz! – krzyknęła na koniec
- Paulinka! Gdzie jesteś?!
- Tutaj wujku! – krzyknęła dalej spoglądając na korek od butelki płynący wolno z nurtem płytkiej rzeczki.
- Chodź do domu. Wujek Tom coś ci pokaże. Razem z mamusią mamy dla ciebie niespodziankę!
Można naiwnie się zapytać: czy „TATUŚ” odpisał?
A zdziwicie się… Odpisał.
Zawsze odpisuje.
Jak co miesiąc, złożył na czeku swój podpis…
***
No to koniec.
Można zapytać, skąd mała dziewczynka potrafi pisać?
Potraktujmy to jako fikcję literacką.
No i wiem, że to banalane. Banalne jak cała ja, bo cała jestem pograżona w banalności, banalność to moje drugie imię, banalna sie urodziłam i banalna umrę, i nikt w banalności mi nie dorówna, o!
Ostatnio edytowany przez Inka (2008-02-03 19:29:45)
Offline
o fakkk...
Wzruszylam sie
Bardzo mi sie podoba
A napisalam wczesniej, ze smialam sie z Titanica...
Offline
hmmm... mysle nad zamieszczeniem paru moich wierszy (paru, bo reszta jest bardzoej osobista), ale chyba byscie po przeczytaniu udawali, ze mnie nie znacie
Offline
hehe... musze je odebrac od kolegi, ktory ma w domu obecnie monar i nie moze nikt do niego przychodzic, zeby mu cpania nie przyniosl
Czy jestes pewien Harry?
Masz do wyboru jeszcze druga tablete nie powiem jaki kolor, bo i tak jestem dalton
Offline
Znalazlam tylko 3... znaczy sie 2 bo jeden znam na pamiec
Z reszta musze sie wstrzymac...
Offline