Subtelne forum pewnej boskiej klasy. :P
Gość
Krystyn i Izolda
Romans rycerski pisany tercyną z cechami typowo matematycznymi oraz z przejawami dualizmu bezosobowego w 3 os. l. Poj. Czasu zach-europ.
Rozdział 1
Wstęp niemający sensu.
Panowie moi niemiłościwi, czy wola wasza posłuchać uroczej i słoczej historii o miłości namiętnej dwojga ludzi połączonych krwią namiętną dożywotnio?
Więc z czasów dawnych, aczkolwieczek znanych jegomościom, rządził w Piwonii król Słocz XIII Obligatoryjny, i cośkolwieczek wiedział. Miał on syna, Krystyna, który jest niedoszłym rycerzem. Nie udało mu się upolować klucza do większej sali. Nic dziwnego, gdyż nie przeczytał poradnika: “Jak zdobyć klucz do większej sali, gdy ma się mieć zajęcia z całą klasą, gdy pani Pawełczyk rozchoruje się mimo iż zajęć nie da się wtedy prowadzić?” autorstwa prof.<ooo> rehabilit. Anny Naskórek. Został więc nauczycielem estetykologii w Szkole Słoczowej im. Słocza XII Dążącego Do Dualizmu Bezosobowego W Trzeciej Osobie Liczbie Pojedyńczej Czasu Zachodnio-europejskiego. I tam poznał Izoldę o Subtelnych Kropkach, która go nie kochała, ale on też jej nie.
A było pewnego razu tak iż salę nr 8 w tej zacnej szkole opanował stwór straszliwy zwany Subtelną Kropką. Osiadła ona między dwoma nawiasami i zaburzała obraz. Ojciec Izoldy, a zarazem król potężny władający Dziedzinką i Zbiorkiem Wartości obiecał temu co pokona potwora, rękę królewny. Usłyszał o tym Słocz, król nasz miłościwy i udał się zobaczyć nagrodą i upewnić czy wysiłek potrzebny do walki jest obligatoryjny w stosunku do nagrody. Gdy ujrzał Izoldę, zachwyciły go jej piękne... ciapki. “Na pewno nie wybiegnie w nich na dwór”-wydedukował Słocz.
Pomyślał też, iż byłaby idealną żoną,kochanką, przyjaciółką i matką jego synusia.
Uznał też iż jest zobligowany do wyegzemplifikowania subtelnej kropki z Międzynawiasia. Pożyczył więc od swej gierki Funi I o Długich Dłoniach Palczastych magiczny świetlisty gwiezdny miecz, który co jakiś czas robił mało subtelne “łiii”.
Po 13 ciężkich latach równie ciężkiej walki, stwór został pokonany a obraz w Międzynawiasiu został odburzony.
Dzielny zwycięzca, który miłował swego syna ponad wszystkie subtelne kropki i tory kolejowe, postanowił go nagrodzić, choć nagrodę kazał wysłać do króla Dziedzinki. Był to oko potwora w kształcie przerywnika myślowego, a ucieszył się z niego król Borat VII Nieszczęśliwy Bardzo.
Niewątpliwie było widać w jego oczach żądzę miłości, gdyż jego żona zmarła 13 dni i 13 godzin temu po urodzinach córki. Od tego czasu jest buddystą, a zarazem estetą. Codziennie w rocznicę śmierci żony i zarazem urodziny córki, okaleczał namiętnie swe ciało. Sprawiało mu to niesamowitą rozkosz.
Stasimon I(od autorów: chór antyczny został zastąpiony grupą czirliderek.)
Grupa Czirliderek: no koment, ale twarz, twarz jak draż, <cios> zong, lol że masakra, o my gadness. o cioss